Fatimska prośba Matki Bożej jest cały czas aktualna a ciągłe przypominanie jej bardzo potrzebne. To właśnie podczas październikowego objawienia pastuszkom Maryja powiedziała: „Jestem Matką Boską Różańcową”. O odmawianie różańca prosiła także podczas objawienia w niedalekim Gietrzwałdzie. Ale w czym tkwi wyjątkowość – rzec można by – fenomen różańca?
Wielkim orędownikiem tej modlitwy był Jan Paweł II, który określił ją mianem chrystocentrycznej czyli w pełni skupionej na Panu Jezusie. Każda kolejna tajemnica to kontemplowanie życia Chrystusa i Jego Matki, to rozważanie tajemnicy zbawienia. Siostra Łucja pytana o to dlaczego Maryja prosiła właśnie o codzienny różaniec a nie na przykład codzienny udział w Mszy Świętej tłumaczyła, że ludziom w ówczesnych warunkach utrudnionych jeszcze bardziej przez panującą wojnę znacznie łatwiej było odmawiać różaniec niż dotrzeć na Eucharystię. Różaniec miał być modlitwą wstawienniczą za grzeszników i błagalną o pokój. Miał być orężem w duchowej walce o pokój, zgodę i dobro. I takim jest! Ale wojowników musi być więcej – zwłaszcza teraz, gdy mamy o co prosić.
Październik jest miesiącem szczególnej mobilizacji. Nie trzeba wiele… Wystarczy wziąć do ręki różaniec i poświęcić Bogu kwadrans z dwudziestu czterech godzin każdego dnia. Przez taką krótką chwilę możemy zrobić wiele dla Boga, dla świata i dla siebie. Odmawiajmy codziennie różaniec – z wiarą, ufnością, odwagą i miłością!
KRÓLOWO RÓŻAŃCA ŚWIĘTEGO – MÓDL SIĘ ZA NAMI!!!
Joanna Liedtke