W tym roku do przeżywania najważniejszego czasu w Kościele przygotowywał nas o. Tomasz Mular. Wspominając święty czas rekolekcji publikujemy rozmowę z ojcem Tomaszem.
Szczęść Boże Ojcze, na początku zapytam … jakie refleksje ma Ojciec po rekolekcjach wygłoszonych w naszej parafii w Iławie?
– Czas rekolekcji w Iławie u Św. Br. Alberta był bardzo miły. Miałem już informacje o wyjątkowości parafii patrząc na realia sytuacji Kościoła w tych rejonach. Utwierdzałem się w tych opiniach w rozmowach z Księżmi pracującymi w parafii. Taka sytuacja jest z pewnością owocem pracy duszpasterskiej od początku utworzenia parafii.
Czy głoszenie Słowa Bożego jest Ojca główną służbą dla Kościoła?
-Tak, podstawowym moim posłaniem jest głoszenie Słowa Bożego poprzez rekolekcje, misje św. Wstępując do Zgromadzenie Redemptorystów miałem pragnienie realizowania tego rodzaju apostolatu. Proces formacji przebiegał naturalnie, według tradycyjnej formacji. Najpierw czas Postulatu, następnie Nowicjat, czas Seminarium – studia filozoficzno – teologiczne. Następnie bezpośrednim przygotowaniem do prowadzenia rekolekcji i misji św. był czas Tirocinium Pastoralnego. Jest to nasze wewnątrz zakonne formowanie nowych, młodych misjonarzy – głosicieli Słowa Bożego.
Dlaczego w swoim powołaniu, wybrał Ojciec właśnie zgromadzenie Redemtorystów?
-W latach 80-tych poprzedniego wieku Redemptoryści posługiwali w parafii w Nidzicy… Powołanie zrodziło się, tak naprawdę nie było dyskusji, wątpliwości co do formacji w Tuchowie… (Seminarium Redemptorystów). Pragnieniem było wyjazd na misje, ale ostatecznie głoszenie Słowa Bożego było definitywnym wyborem. Było to czymś naturalnym. Nawet nie wypowiadałem głośno swoich pragnień, gdy przełożeni zaproponowali taką drogę realizacji powołania…
Głównym charyzmatem Redemtorystów jest właśnie głoszenie Słowa Bożego, ale Ojca zgromadzenie jest znane z wielu innych dzieł, proszę wymienić kilka z nich.
- -W naszym Zgromadzeniu podstawową formą realizowania charyzmatu jest tego rodzaju praca. Ale posługujemy także jako duszpasterze w parafiach, które prowadzimy. Podejmowana jest także praca w szpitalach, hospicjach. Mamy wielu współbraci pracujących na uczelniach w Polsce i za granicą. Oczywiście mocnym terenem posługiwania Redemptorystów w Polsce to Radio Maryja i Telewizja Trwam.
Gdyby miał Ojciec wskazać najważniejszy moment w swoim życiu …?
-Moje rodzinne korzenie są w Nidzicy. Tutaj zdobywałem wykształcenie, mądrość… Pięknym czasem życia misyjnego było posługiwanie na misjach w Ukrainie w początkach kapłaństwa. Dało to możliwość spojrzenia na posługę redemptorysty, obraz Kościoła bardzo szeroko. To owocuje w posługiwaniu jako misjonarza głoszącego Słowo Boże.
Co robi w wolnych chwilach tak doświadczony zakonnik ?
-Wolne chwile są mile widziane, ale nie zawsze bywają często i trwające długo. Nie narzekam. Ważne dla mnie są chwile spędzone na łonie natury. Z racji korzeni rodzinnych ważne są chwile spędzone w lesie, nie tylko spacer, ale przede wszystkim „tropienie” owoców natury w postaci grzybów, jagód… Lubię wędkowanie, oczywiście nie posiadam żadnych uprawnień w tej materii. Jednak prywatne stawy Kolegi dają możliwość „robienia wyników” i w tej dziedzinie. Był karp prawie 4 kg, ostatnio amur 6,5 kg…
A marzenia, plany?
-Plany, marzenia… Trudno w 100 procentach kształtować przyszłość. Ważne, aby zdrowie dopisywało. Dzisiejsza rzeczywistość stawia wiele wymagań, oby udało się to odczytać prawidłowo, odpowiednio odpowiedzieć. Mam nadzieję, że wiele osób będzie towarzyszyło w realizowaniu mojej misji, więc trzeba z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Co na zakończenie chciałby Ojciec powiedzieć, jako przesłanie, aby każdy nasz parafianin mógł przeczytać w naszej gazetce i na stronie internetowej?
-Pragnę wyrazić wielką wdzięczność za piękny czas rekolekcji wielkopostnych w Iławie u Br. Alberta. Jestem zbudowany postawą Parafian. Dzisiaj potrzebni są tacy świadkowie wiary. Pamiętam w sercu i o taką pamięć bardzo proszę.
Ojcze Bóg zapłać za poświęcony czas, z pozdrowieniami.
Pozdrawiam serdecznie. Wszelkiego dobra.